Projektowanie stron
Koh Chang - rajska wyspa niedaleko Bangkoku

Koh Chang – rajska wyspa niedaleko Bangkoku

W każdej podróży jest czas na intensywne zwiedzanie oraz leniwy wypoczynek. Na Koh Chang spędziłam kilka leniwych dni i to był idealny czas na relaks i nic nie robienie.

Każdy zapewne ma swoje patenty na podróżowanie. Ja z reguły układam bardzo intensywne plany zwiedzania, na początku śpię w hostelach, które rezerwuje z dnia na dzień co daje mi pewną elastyczność .. ale końcowe dni wyjazdu zawsze spędzam w lepszym hotelu z basenem i plażą. To są dni na relaks i wypoczynek i przygotowanie się mentalne do powrotu do rzeczywistości. Tym razem było tak samo, a padło na wyspę Koh Chang, czyli inaczej Wyspę Słonia. 

Dlaczego Koh Chang? Chyba dlatego, że wracając z Chiang Mai było tam relatywnie najbliżej, żeby się dostać. Finalnie uważam, że to był dobry wybór, zwłaszcza, gdy podróżuje się już poza sezonem. Byłam kilka lat temu na południu Tajlandii, na wyspie Phuket i jeśli mam porównać oba miejsca, to zdecydowanie na Koh Chang wypoczęłam bardziej. Chociaż zgodnie z poniższym cytatem, nie do końca miejsce definiuje nasze zadowolenie: 

„Przyjemność, jaką daje podróż, bardziej zależy od stanu naszego umysłu, niż miejsca, w którym się znajdujemy”

Wypoczynek na Koh Chang.  Czy warto tam w ogóle jechać?

Wyspa Koh Chang nie jest małą, bezludną wysepką rzuconą gdzieś na turkusowych wodach Zatoki Tajlandzkiej, ale nie można odebrać jej znamion raju. Jest to trzecia co do wielkości wyspa Tajlandii, zaraz po Phuket i Koh Samui, na której znajdziesz złote szerokie plaże, jak i te brzydkie kamieniste. Pod turystów przygotowana jest cała infrastruktura, tanie bungalowy na plaży, dobre hotele i wypasione resorty. Jest cała masa lokalnych barów, w których zjesz tajskie pyszności, wypożyczalnie skuterów, biura turystyczne sprzedające wycieczki na okoliczne wyspy, snorkeling i tym podobne atrakcje, bankomaty, apteki, 7eleven, salony masażu, sklepiki z pamiątkami, nocny market z jedzeniem oraz finalnie zagłębie sex turystki. 

Na Koh Chang dotarłam już po sezonie. W porównaniu z moim doświadczeniem z Phuket, tym razem było widać, że wyspa nie ma pełnego obłożenia turystów. Na plażach, w porze obiadowej w barach i nawet na nocnym markecie nie było tłumów. Łatwo też było znaleźć nocleg z dnia na dzień, bo hotele nie były w pełni obłożone. Właściwie były prawie puste. 

Wyspa Koh Chang, gdzie są te rajskie plaże?

Kho Chang podzielony jest na pół, jeśli chodzi o infrastrukturę i rozrywkę przygotowaną pod turystę. Większość osób dociera na zachodnią stronę wyspy. Na Koh Chang znajdziecie kilka dużych, szerokich plaż, ale są też mniejsze fragmenty, bardziej klimatyczne, gdzie nad wodą rosną palmy, a  na nich zawieszone są huśtawki. Najbardzej znane plaże, to White Sand Beach, Klong Prao, Kai Baem, Bangbao  i Lonely Beach, co z nazwą raczej nie ma wiele wspólnego.

White Sand Beach – to najbardziej rozwinięta i oblegana plaża na wyspie. Część północna wypełniona jest białym piaskiem z łagodnym zejściem do wody. W linii brzegowej znajdują się zarówno drogie resorty, jak i tanie drewniane bungalowy dla backpakerów. W tym miejscu z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie. Idąc w kierunku południowym trafiamy na pas kamieni, i tu plaża się kończy, a zaczyna ostry klif, na którym pobudowane są hotele.

Klong Prao –  to plaża podzielona na pół poprzez wypływającą do zatoki rzekę. Przy plaży znajdują się butikowe hotele oraz liczne bungalowy, których na próżno szukać na booking.com. Jest to dużo spokojniejsze miejsce niż White Sand Beach, bardziej kameralne. Mi zdecydowanie przypadło do gustu.

Biały, miękki piasek, turkusowa woda, falujące nad głową wielkie liście palmy, kokos lub zimny Chang w ręku, a w drugim książka … i ta cisza. Dla mnie nic więcej do szczęścia nie było potrzeba. 

Koh Chang - rajska wyspa niedaleko Bangkoku

Co można robić na Koh Chang

Kocham plażowanie, tak samo mocno jak inne aktywności. Mogę leżeć plackiem na plaży, pod warunkiem, że nie trwa to dłużej niż 2-3 dni hehe. Jeśli macie tak samo, to na wyspie jest co robić:

  • wypożycz skuter i pojedź na inne plaże na wyspie
  • pojedź w góry i udaj się na trekking do ukrytego wodospadu Kai Bae
  • wybierz się na całodniową wycieczkę na rafę – snorkeling to zawsze dobra zabawa
  • pojedź na koniec wyspy do Bang Bao pier by zobaczyć pływające wioski
  • wypożycz kajak i popływaj 

Na Wyspie Słonia znajduje się pięć ośrodków, gdzie można zobaczyć te zwierzęta. Jednak atrakcją w nich jest jazda na słoniu. Niestety, ten proceder ma się tutaj bardzo dobrze i chętnych też nie brakuje. Zastanów się dwa razy, zanim wybierzesz taką atrakcję. Ja zdecydowanie odradzam. 

Koh Chang - rajska wyspa niedaleko Bangkoku

Jak się dostać na Koh Chang 

Koh Chang leży w odlegości około 350 km od Bangkoku tuż przy granicy  z Kambodżą. Można się tam dostać na dwa sposoby: samolotem do miejscowości Trat, póżniej taxi do przystani promowej albo drogą lądową busem lub prywatną taksówką. 

Opcja 1- Samolotem nie leciałam, więc się nie wypowiem.

Opcja 2- Polecam opcję najbardziej korzystną cenowo i w sumie nie najgorszą czasowo. Prywatny transfer busem w opcji door – to – door. Oznacza to, że bus zabiera was spod hotelu i dowozi do hotelu na wyspie. W cenie transportu macie przeprawę promową (która sama kosztuje 80 BHT). Koszt takiego transferu to 500-750 BHT w zależności od przewoźnika i waszego hotelu w Bangkoku. Ja nauczona doświadczeniem wracałam tak do Bangkoku, by uniknąć przepychanek i mafii taksówkowej w porcie. 

Opcja 3 – na własną rękę busem lub publicznym autobusem, który odjeżdża z dworca autobusowego Ekkamai w Bangkoku oraz lotniska Suvaranbhumi, bo tam mają też przystanek. Publiczne autobusu mają numer 999 i są prowadzone przez rządową firmę. Odjeżdżają dwa razy dziennie o 7:45 i 9:00. Nim dojedziecie do przystani, gdzie musicie samodzielnie kupić bilet na prom. Koszt przejazdu 240 BHT.

Na dworcu można kupić bilety u prywatnych przewoźników w cenie 300 BHT, gdzie koszt promu jest wliczony w cenę. Ja tak zrobiłam, ale późnej bardzo żałowałam. Bus oczywiście zamiast 6 h jechał 8 h. Kierowca zostawił nas na przydrożnym „zaprzyjaźnionym” markecie w miejscowości Trat, gdzie mieliśmy się przesiąść na songthaew, który nas zawiezie do portu. Czekaliśmy chyba z godzinę. To taka metoda, na naciąganie turystów na zakupy i posiłek. Po przeprawie promowej na wyspie przywitała nas mafia taksówkowa. W porcie są ustawione w kolejce songthaewy, które odjeżdżają dopiero jak się całe zapełnią. Poza sezonem ciężko jest złapać od razu 12 osób, by zapełnić auto. Trzeba czekać nawet 1,5 h na kolejny prom. Kierowca oczywiście może pojechać, ale życzy sobie wtedy potrójnej stawki za przejazd od osoby. Skończyło się na tym, że wezwaliśmy taxi z hotelu i łącznie z zebraną grupą opuściliśmy ostatecznie port. 

Takie uroki podróżowania poza sezonem lub samemu. Liczy się moc grupy. To się zdarza, jest irytujące, ale w sumie nie wiele można z tym zrobić. 

Koh Chang - rajska wyspa niedaleko Bangkoku
Koh Chang - rajska wyspa niedaleko Bangkoku
wypoczynek na koh chang WL74564

Jeśli podobał ci się wpis i chcesz ze mną podróżować na bieżąco, zajrzyj na mój Instagram i FB. Do usłyszenia w social mediach!

Kiedy jechać na Koh Chang -plażowanie poza sezonem 

Jeśli wybieracie się do Azji poza sezonem (sezon, czyli pora sucha w Tajlandii trwa od listopada do lutego) to musicie się liczyć z opadami deszczu. To nie jest tak, że pada cały dzień. Ulewy są krótkie (15 min do 2 h), ale bardzo intensywne. Może również padać całą noc. W dzień mimo wszytko jest szansa na dużo słońca, więc nie ma się czym martwić.

Czy wiesz, że wysyłając ten artykuł dalej pomagasz mi tworzyć kolejne treści?

Bądźmy w kontakcie

Podaj swego maila, by otrzymywać specjalne treści dedykowane moim czytelnikom (darmowe presety, tapety itp)

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *